Już chyba całkiem pogodziłam się z moją kumpelą. Choć do końca nie jestem pewna, bo słyszałam jak mówiła że nie potrafi mi do końca zaufać. Ale w sposób jaki ze mną rozmawia i o czym to świadczy. że przeszło jej już. Natomiast co ze mną? Ja, oczywiście bardzo się cieszę że odzyskałam moją dawną, jedyną, najlepszą przyjaciółkę, ale. No niestety ale... coś we mnie jeszcze siedzi. Nie mam pojęcia co to jest. Jest to coś co mnie hamuje, nie pozwala w pełni zaufać. Czuję się nie ważna dla nikogo. Nikt, nigdy mi nie powiedział, że brakowałoby mu mnie lub coś podobnego. Chciałabym stać się dla kogoś kimś ważniejszym jak powietrze do oddychania. Nadal czuję się na takim bocznym torze. Odstawiona. Samotna. Mogąca polegać tylko na sobie. Czekająca na coś.
Powoli wszystko się zaczyna jakoś układać. Mam nadzieję że będzie dobrze. Tzn ja ogólnie to jestem optymistką. Zawsze mam nadzieje na lepsze jutro...
"kotoperz" najlepszy ♥♥♥ ;)!
OdpowiedzUsuńzobaczysz co przyniesie przyszłość, pewnie wszystko jakoś się poukłada ;*
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie dobrze ! I fajnie że już się pogodziłyście ;)
OdpowiedzUsuńfajnie. :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
http://buzkaa.blogspot.com/
Miałam podobnie jak Ty, i wszystko się ułożyło. Po prostu musisz uwierzyć w siebie :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńBoże, jak ja bym chciała mieć taki brzuch *.*
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt że się już pogodziłyście. Teraz, po takiej 'kłótni', potrzebujecie troche czasu aż znowu sobie zaufacie. Z każdym dniem powinno być lepiej. ;p
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie otagowana, wiecej informacji na moim blogu. :)
super , że coraz lepiej ci się układa ;))
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się zdjecia jakie umieściłaś w notce no i ciesze się,że pogodziłaś się z przyjaciółką :) Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńja też z jedną kumpelą miałam ostatnio podobną sytuacje i napisała mi takiego smsa widać jak można ci zaufać :/
OdpowiedzUsuń